Projektowanie wnętrz – a co potem? Architektura wnętrz stała się obleganym przez ambitne osoby kierunkiem studiów, bardzo modnym, „na czasie”, przyszłościowym sposobem na życie. Ale czy na pewno te tak bardzo absorbujące i pochłaniające czas studia są tak „opłacalne”? Co tak naprawdę można robić po jego ukończeniu? Czy absolwenci rzeczywiście mają szansę się wybić i prowadzić życie na poziomie?
Przede wszystkim wykształcenie wyższe powinno nam zapewnić dostęp do pracy, w której będziemy mogli się spełniać – tak zawodowo jak i w zgodzie z naszą pasją i zainteresowaniami. Aby praca obejmująca projektowanie wnętrz dała nam oczekiwane spełnienie i szczęście, musimy najpierw przewartościować swoje predyspozycje, upodobania i zainteresowania. To akurat proste i logiczne, ale nie do końca młodzi ludzie o tym pamiętają. A czy młody fotograf będzie zadowolony ze swojej pracy jeśli nie lubi fotografować lub jest to dla niego kłopotliwe? Albo czy „świeżo upieczony” nauczyciel będzie spełniony w swej pracy jeśli nie potrafi współpracować z dziećmi, bądź ich wcale nie lubi? Tak samo jest i z architekturą wnętrz – to trzeba czuć, w tym się trzeba orientować, tym się trzeba interesować. Już samo to da powodzenie dla absolwenta studiów wyższych o specjalizacji „projektowanie wnętrz”, ponieważ robiąc to, co się kocha, jest się w stanie robić to gdziekolwiek, pomimo wszelakich przeciwności, nawet i na własną rękę – zakładając swoją, nawet i jednoosobową, pracownię projektową.
Niestety, biorąc pod uwagę realia życia w naszym kraju, ta opcja jest jedną z najczęstszych i najpewniejszych, bowiem praca projektanta nie czeka na człowieka. Pomimo wzrostu zainteresowania oryginalnym wykończeniem wnętrz, osób uprawnionych do tego wciąż jest więcej niż ofert wynajęcia ich usług. Dlatego coraz głośniej mówione jest o tym, aby jednak nie zachęcać młodych ludzi do podjęcia tychże studiów, bowiem przeznaczone są one raczej dla tych, którzy nie wyobrażają sobie, że mogliby robić w życiu coś innego, którzy nie mają żadnych alternatyw i innych pasji. Motywacją nie może być wizja wysokich zarobków na równocześnie ciekawej i kreatywnej pracy – bo o to jest naprawdę ciężko – trudno w ogóle o pracę, a co dopiero o taką, która jest dobrze płatna.
Ludzie posiadający wykształcenie pozwalające na zawodowe projektowanie wnętrz, zwykle nie mają okazji selekcjonować ofert pracy – chcąc lub nie chcąc, zakładają własny biznes, co wiąże się z tym, że będąc spełnionym projektantem wnętrz, trzeba być również nieprzeciętnym przedsiębiorcą.
Warto wiedzieć też, że każdy dobry architekt, nie tylko ten, którego specjalnością jest projektowanie wnętrz – powinien oprócz posiadania umiejętności pracy kreatywnej oraz zmysłu technicznego, wykazywać chęć ciągłego dokształcania się, a także tę chęć realizować. Jest to zawód niesamowicie wymagający: czasu, zaangażowania, ciągłego zainteresowania nowinkami i trendami, rozumienia pomysłów tak czyichś, jak i swoich, od strony technicznej, co nieraz stanowi poważną barierę.
Aby z powodzeniem pracować w zawodzie architekta wnętrz, należy nieustannie badać rynek. Ta praca to nie tylko rysowanie projektów oraz praca w graficznych programach komputerowych – to także częste targi, konferencje, seminaria. Służą one nie tylko pogłębieniu wiedzy uczestników, zasięgnięciu porad i inspiracji, ale też – głównie – zapoznaniu nowych, ciekawych osób i złapaniu kontaktów pomagających w branży, w której tak ciężko zaistnieć, wybić się, ale również się utrzymać.
W porównaniu do zajęć na uczelni, praca zawodowa architekta to nie tylko pomysłowość i kreatywność – to również ograniczone czasowo wykonanie, realne przedstawienie tego, co rozrysowane na projekcie, w oparciu o dostępne materiały i możliwości. Tu zaczynają się więc pewne granice z tego wynikające, redukujące zakres wyobraźni, oryginalności i nowatorstwa twórcy koncepcji. Co więcej, należy umieć postawić na swoim, oczywiście podpierając swoje zdanie odpowiednimi argumentami.
O dziwo, specjalizacja „projektowanie wnętrz” okazuje się być nieco mylna. Nie wszyscy albowiem wiedzą, że projektowanie to nie ogranicza się jedynie do urządzania pokoju, kuchni, czy biura. Dobrze ustawieni projektanci zyskują sławę również dzięki:
– kreowaniu: różnego rodzaju mebli, wnętrz samochodów, a nawet samolotów;
– urządzaniu stanowisk targowych, wystaw czy scenografii;
– projektowaniu elementów wykończeniowych, itp.
Bez znaczenia jest jednak, jaki rodzaj projektów będzie tworzony, czy wnętrz budynków, czy samochodów, należy za pewnik przyjąć, że praca ta jest ogromnie stresująca i bezwzględna. Dla jej pasjonatów zadowalająca i wywołująca szczęście i spełnienie, ale też bezkompromisowa, jeśli projekt i jego wykonanie dosłownie „pali się w rękach”. Także śmiało można odporność na stres przyjąć do grona wymaganych predyspozycji dla kandydata na architekta trudniącego się tak ambitnym, ale też artystycznym zajęciem, jakim jest projektowanie wnętrz.
Rozważając decyzję, czy warto, czy nie warto kształcić się w tej dziedzinie, ogólnikowo podsumujmy na koniec, iż jeśli zdecydujemy się „za” to zapędzimy się do pracy zarówno niesamowicie ciekawej, jak i nużąco mozolnej. A dlaczego? Nad tym niech każdy zastanowi się sam.